Choroba i o nas się upomniała a już myślałam że tym razem o nas zapomni.Jak co roku o tej samej porze mamy ten sam repertuar pt."Zatoki przestańcie boleć!!"i "Kochana czapko przytul się do mej głowy":) Mati przez kilka dni męczył się strasznie kichał ,smarkał kaszlał i tak w kółko.Powoli wraca do zdrowia ale żeby nie było nudno przeskoczyło na mnie;/Gardło zaczerwienione a zatoki tętnią swoim życiem. Mimo domowego ośrodka zdrowia tworzę i tworzę i nic mnie nie przeraża:)
Ostatnio wpadło do mnie zamówienie na skrzyneczkę ślubną w której będą przechowywane późniejsze pamiątki ślubne a że przez ostatni czas siedziałam ciągle w kartkach ucieszyłam się bardzo na to zamówienie.Do skrzyneczki jest jeszcze kilka drobiazgów ale o tym wkrótce...
A tu Kotek Kubuś mój najukochańszy chrześniak i moje oczko w głowie:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz